Czas zakończyć dłuższą absencję i napisać coś w końcu. W zanadrzu jest kilka tematów lotniczo-historycznych, ale wymagają one rzetelniejszego przygotowania. Brak czasu na wszystkie zainteresowania powoduje, że jedne mają się lepiej kosztem drugich. W ostatnich kilkunastu miesiącach zwyciężyła fotografia i trochę efektów przedstawiam poniżej. Hobby kosztowne, a przede wszystkim równie czasochłonne i równie trudne co latanie.
![]() |
wracające Żurawie |
![]() |
widok na gniazdo Tarnicy |
![]() |
fala orograficzna odzwierciedlająca rusztowy układ budowy Bieszczadów, oczywiście zdjęcie zrobione w Bezmiechowej |
![]() |
wiosna nad Soliną, zima na połoninach |
![]() |
widok na Wańkową i płn. stoki Gór Słonnych |
![]() |
PAŹ ŻEGLARZ |
![]() |
"dolina muminków" |
![]() |
Sóweczka |
![]() |
Przemyśl |
![]() |
przelot instruktorski do licencji |
![]() |
Weremień |
![]() |
widok na płn.-zach. od Bezmiechowej |
![]() |
widok na Chryszczatą |
Udało się też ostatnio skorzystać z zafalowania. Niestety nie miałem przy sobie aparatu ani kamerki, a film zrobiony telefonem nie oddaje piękna chwili :) Koledze Tomkowi się podobało.
Latanie to piękna sprawa. Sam prawdopodobnie nigdy nie zasiądę za starami bo... po prostu bym odpłynął ;) i mogłoby to się kiepsko skończyć. Zdjęcia są piękne, ale mnie szczególnie przypadły do gusty 3 ostatnie - widok na Chryszczatą i 2 widoki z szybowiska. Niesamowite.
OdpowiedzUsuńJa w Bezmiechowej na szybowisku byłem tylko raz 2 X 2016 - (piękna pogoda, mnóstwo ludzi) i muszę powiedzieć, że urzekło mnie to miejsce, zresztą, chyba nie mnie jednego. Pozdrawiam
Michał